Oferty pracy 24h .pl

Obecnie pracodawcy zwalniają niechętnie dzięki czemu bezrobocie nie rośnie tak szybko, jak przewidywano jeszcze kilka miesięcy temu. Firmy znalazły sposoby na cięcie kosztów bez zwalniania pracowników - informuje Rzeczpospolita.

Zarówno ministerstwo pracy jak i ekonomiści specjalizujący się w problematyce rynku pracy uważają, że wzrost liczby bezrobotnych będzie znacznie łagodniejszy niż zakładano.

Jak informuje Rzeczpospolita większość ekonomistów na koniec tego roku szacuje bezrobocie rejestrowane na 12 proc. Jeśli tak by się stało, to na koniec grudnia w urzędach pracy zarejestrowanych byłoby ok. 1,85 - 1,9 mln osób. Wcześniej szacowano, że będzie to nawet 2,1 mln, a stopa bezrobocia dojdzie do 14 proc.

Zdaniem Mateusza Walewskiego, eksperta zajmującego się rynkiem pracy w Fundacji CASE, rynek pracy okazał się bardziej elastyczny, niż to przewidywano. Ekspert jeszcze latem szacował, że do końca roku w rejestrach urzędów pracy może być ok. 2 mln osób, teraz uważa, że będzie to znacznie mniej. Jego zdaniem do końca roku bezrobocie nie powinno urosnąć więcej niż o 1 - 1,5 pkt proc., czyli nie powinno przekroczyć 12,5 proc. - informuje na łamach Rzeczpospolitej.

Ekspert zwraca uwagę na to, że przedsiębiorcy zamiast masowo zwalniać pracowników, stosowali inne praktyki. Szybko zmniejszyli wzrost wynagrodzeń a także zredukowali liczbę godzin pracy.

Źródło: Rzeczpospolita