Oferty pracy 24h .pl

W Business Centre Club odbyła się konferencja poświęcona problemom wydłużenia wieku emerytalnego Polaków. Zdaniem minister pracy Jolanty Fedak nieprzygotowana dyskusja na ten temat może być szkodliwa dla polskiego systemu emerytalnego. Pani minister uważa, że wielu Polaków w obawie o konieczność dłuższego pracowania, będzie starać się o możliwie najwcześniejsze odejście z rynku pracy.

Fedak twierdzi, że w pierwszej kolejności trzeba postarać się o to, by pracę znalazły osoby, które zbliżają się do wieku emerytalnego.

- Nie może być dalej tak, że pracuje zaledwie połowa ludzi mających ponad 55 lat.

Ekspert BCC Wojciech Nagel przypomniał:

- Dyskusja na ten temat będzie niezwykle trudna, ponieważ niemal całe społeczeństwo jest przeciwne wydłużaniu wieku emerytalnego. Prawie 30% pytanych przez ośrodki badania opinii publicznej opowiada się wręcz za skróceniem wieku emerytalnego.

Emerytura będzie wyższa o 8%?

Zdaniem profesora Tadeusza Szumlicza ze Szkoły Głównej Handlowej wiek emerytalny powinien być wydłużany stopniowo tj. osoby urodzone w 1968 r. pracowałyby do 65. roku życia, niezależnie od płci, natomiast urodzone w 1972 i latach następnych pracowałyby już do 67. roku życia.

- Nowy system emerytalny, oparty na oszczędzaniu w ZUS i Otwartych Funduszach Emerytalnych, jest tak skonstruowany, że każdy powinien chcieć pracować jak najdłużej. Każdy rok pracy więcej oznacza bowiem, że ich emerytura będzie średnio o ok. 8 % wyższa, a po pięciu latach może być wyższa nawet o połowę – powiedział profesor Szumlicz.

Minister Fedak widzi to nieco inaczej. Jej zdaniem wydłużanie wieku emerytalnego jest możliwe jedynie stopniowo, „żeby ludzie pracujący już kilkanaście czy więcej lat nie byli w ostatniej chwili zaskakiwani, że muszą pozostać na rynku pracy kilka lat dłużej”.

- W wolnym kraju każdy powinien mieć wybór, kiedy chce odejść na emeryturę. Jeżeli odpowiednio zabezpieczy się finansowo, to do niego należy decyzja, czy odejdzie na emeryturę np. w wieku 60 lat. Wtedy jednak przez pierwsze pięć lat pobierałaby niższe świadczenie; pełne zaś dopiero później – dodaje.

Zaznaczyła ona także, że ten problem powinien stanowić ostatni punkt dyskusji o ubezpieczeniach społecznych. Uważa ona, że poza aktywizacją osób starszych, powinno się także zachęcić rodziny do posiadania większej ilości dzieci. Dobrym rozwiązaniem jest także otwarcie polskiego rynku pracy dla obcokrajowców:

- Mogą to być specjaliści wysokiej klasy albo ludzie wykonujący najprostsze prace, ale należy umożliwiać im zatrudnienie. Tak robi cały świat.

Minister Jolanta Fedak zapowiedziała, że jest wiele do zrobienia i w najbliższym czasie nie będzie wydłużenia wieku emerytalnego w Polsce.

Model szwedzki

Fedak w reformacji systemu emerytalnego zamierza wzorować się na modelu szwedzkim, gdzie np. za kobietę na zasiłku macierzyńskim czy za bezrobotnego odprowadzane są na tyle wysokie składki ubezpieczeniowe, że okres bezczynności zawodowej nie ma wpływu na wysokość ich emerytury.

- Nasz obecny system emerytalny wzorowano na systemach bardzo dalekich nam kulturowo i teraz trzeba go naprawiać – powiedziała Fedak i dodaje – kryzys pokazał też, że przekazanie emerytur w ręce fachowców od finansów nie zapewni nikomu emerytury pod palmami. Okazało się, że ekonomiści też się pomylili co do wysokości emerytur kapitałowych.

Obecnie wiek emerytalny wynosi dla kobiet 60 lat, natomiast 65 lat dla mężczyzn.

natalia jurga

Źródło:

Interia.pl